Pierwszy miesiąc 2021 roku jakby nie było praktycznie za nami. To 31 dni, 5 weekendow i 744 godziny. Większość w iście zimowej aurze, przy temperaturach zwykle nie przekraczających 5-8 stopni.
To taki pierwszy post z tej kategorii na tym blogu. Zawsze lubiłam oglądać u innych zdjęciowe artykuły lub/i podsumowania. Raz, że fajna pamiątka, a dwa, że okazja do spojrzenia na cały miesiąc wstecz. Stąd też postanowiłam również i u siebie coś takiego wprowadzić.
Co tu znajdziecie?
To będzie taki mix zdjęć. Trochę z telefonu, trochę z aparatu. Trochę codzienności, a trochę pozowanych. Większość przywołujących dla mnie jakieś wspomnienia. Będę starała się je dodawać ostatniego dnia miesiąca, albo w przeciągu tygodnia kolejnego.
No to zapraszam do oglądania!








Do następnego!
Uwielbiam twoje wpisy, podsumowania a jeszcze bardziej zdjęcia! Koniecznie musisz robić coś takiego regularnie!
Ale mi miło! Bardzo chcę utrzymać tę kategorię na blogu, więc zrobię co w mojej mocy, by pojawiała się regularnie! 🙂